Patryk Dudek jutro z samego rana leci do Barcelony, gdzie w piętek przejdzie operację zespolenia złamanej kości prawej ręki. Krystian Plech w rozmowie z nami mówi o pierwszych chwilach po upadku, oraz o szansach na powrót DuZersa na tor w sezonie 2018.
- Wypadek na torze w Malilli wyglądał groźnie, jednak dosyć szybko przy Patryku znalazły się służby medyczne. Niestety w związku z przesunięciem godziny rozpoczęcia meczu oraz moment, w którym doszło do wypadku sprawiły, że Patryk nie mógł skorzystać z opieki medycznej w szpitalach leżących w pobliżu Malilli. Team Patryka wraz z Sebastianem Trumińskim, który na codzień mieszka w Szwecji i który bardzo pomógł podczas wypadku, musieli udać się do większego miasta, gdzie udzielono by należytej pomocy. Niestety w oddalonym o 90 kilometrów Vaxjo, nie udało się również wykonać prześwietlenia. Służby medyczne zaproponowały ponowną wizytę rano. Czas w tych przypadkach jest bardzo ważny i o mniej więcej podobnej godzinie Patryk mógłby znajdować się już pod opieką polskich lekarzy, dlatego Team oraz Patryk podjęli decyzję powrotu busem do Zielonej Góry. Przez całą podróż byliśmy w kontakcie z lekarzami w Polsce i Europie, którzy czekali na zdjęcie rentgenowskie, które pozwoliłoby odpowiedzieć na pytanie jaką formę leczenia należy podjąć. O godzinie 11:00 Patryk był już po zdjęciu, które potwierdziło odczucia, że złamaniu uległo ramię. Po konsultacjach z lekarzami, Patryk postanowił, że dalsze leczenie odbędzie się w Barcelonie. Jutro z samego rana wylatuje do Barcelony, a w piątek odbędzie się już operacja pod okiem jednego z najlepszych specjalistów, który opiekuje się wieloma zawodnikami sportów motorowych. Po operacji zapadną kolejne decyzje i po konsultacjach podejmiemy kolejne kroki w sprawie przebiegu leczenia. Na tą chwilę powrót Patryka na tor w tym sezonie jest mało prawdopodobny, ale wszystko uzależnione jest od przebiegu operacji, rehabilitacji i zrostu kości. Patryk zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, ale jest dobrej myśli, a ogólne samopoczucie jest bardzo dobre. Przy okazji dziękujemy za wszystkie wiadomości, a także pomóc wielu osób, którzy zaoferowali pomoc - powiedziaL nam Krystian Plech, manager Patryka.
Dodajmy, że klinika w Barcelonie to miejsce, które często wybierane jest przez żużlowców przy podobnych kontuzjach jak ta Patryka. W ostatnich latach operację przechodzili tam Jason Doyle czy Emil Sayfutdinov.