Przed Patrykiem Dudkiem ważne dwa starty weekendowe. W piątek z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra wybierze się do Wrocławia na ostatni mecz sezonu 2021. Dzień później zamelduje się w Żarnovicy, gdzie powalczy o powrót do cyklu Grand Prix.
Piątkowe spotkanie we Wrocławiu ma jednego faworyta. Jest nim oczywiście drużyna Betard Sparty, która zajmuje pierwsze miejsce w tabeli i jest pewna jazdy w fazie play-off. Zielonogórzanie na Dolny Śląsk wybiorą się jednak z zamiarem sprawienia niespodzianki.
- Drużyna zawsze musi zdobyć 46 punktów, aby wygrać mecz. Z takim nastawieniem trzeba jechać właśnie do Wrocławia, aby uzyskać tę liczbę. To dałoby nam pewne utrzymanie, a jeśli tego nie uda się zrobić, to wszyscy wiemy, co czeka nas, kibiców i klub w niedzielę, kiedy jest zaplanowany mecz, między zespołami z Grudziądza i Częstochowy. Czas pokaże. Ja mam przed sobą ważne imprezy w piątek oraz sobotę i na tym będę się koncentrował, a w niedzielę - co ma być, to będzie - mówi przed zbliżającym się weekendem Dudek.
W tym sezonie DuZers nie miał okazji rywalizować w prestiżowym cyklu Grand Prix. Powrót do walki o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata to oczywiście cel Patryka na sobotę. W Żarnovicy nasz zawodnik powalczy o miejsce w pierwszej trójce, czyli przepustki do Grand Prix 2022.
- Powrót do Grand Prix to jest cel, który chciałbym zrealizować w tym roku. Jedziemy tam, aby być w pierwszej trójce, a najlepiej wygrać te zawody tak, jak to miało miejsce właśnie w Vetlandzie, w 2016 roku. Też wiem, o co jadę i tak naprawdę nie mogę doczekać się tych zawodów. Fakt, że droga tam będzie trochę utrudniona, bo po piątkowym meczu we Wrocławiu mamy trochę kilometrów do pokonania. Zawody są dość wcześnie, trening z samego rana, więc ten czas będzie taki "zawiły". Lekko nie będzie, ale jak mówiłem - jadę tam, żeby awansować i wrócić do Grand Prix. W Žarnovicy startowałem dwa razy, więc mniej więcej geometrię toru mam "połapaną". Myślę, że ważne będą numery startowe, jakie się dostanie, a co za tym idzie, które pola startowe nam przypadną. Na miejscu zobaczymy, co będzie. Ciężko coś przewidywać przed samymi zawodami - podkreślił Patryk Dudek, w rozmowie z WP SportoweFakty.
źródło: sportowefakty.pl