Po przegranym meczu w Toruniu rozmawialiśmy z załamanym Patrykiem Dudkiem, który wprost stwierdził, że nie pojechał w tym spotkaniu na swoim poziomie. DuZers na Motoarenie zdobył pięć oczek.
- Ze swojej strony mogę powiedzieć, że zawaliłem mecz. Jakbym pojechał na 10-12 oczek byłoby całkiem inaczej. Dawałem z siebie wszystko ale nie jechałem. Nie mam pojęcia co powiedzieć. Robiłem różne zmiany w przełożeniach ale nie dawało to rezultatów. Rozmawiałem teraz z Michaelem Jepsenem Jensenem, w czternastym biegu miał zero, nic nie zmienił i w następnym biegu zrobił trójkę. Mogę pogratulować Sebastianowi Niedźwiedziowi, że fajnie jechał i, że pojechał na 3:3 w moim biegu. Wczoraj w Grand Prix zatarł mi się silnik. Dzisiaj jechaliśmy na tym, który wczoraj na koniec dobrze się spisał ale tutaj to nie jechało.