Luke Becker to 24-letni żużlowiec, którego uważa się za następcę takich zawodników, jak Greg Hancock czy Billy Hamill. Z roku na rok czyni olbrzymie postępy i coraz mocniej zaznacza swoją obecność w światowym żużlu. To czwarty Amerykanin w historii w składzie zielonogórskiej drużyny. Miniony rok zakończył ze średnią 1,741, najlepszą wśród zawodników w kategorii U24.
Wiktor Trofimow urodził się 30 września 1999 w miejscowości Równe na Ukrainie. Można powiedzieć, że żużel stał się jego przeznaczeniem. Ten sport uprawiali dziadek, po którym otrzymał imię, oraz jego ojciec Wołodymyr. W 2015 roku Wiktor zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Ukrainy. Ma na koncie też złoto Pucharu Europy Par U-19 (2018), złoto Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów (2019), złoto Mistrzostw Europy Par (2020), złoto Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów (2020).
Obaj są ambitni i utalentowani, a ich pozycja w Enei Falubazie Zielona Góra to właśnie U24. O roli tych zawodników w naszym zespole opowiada dyrektor sportowy Piotr Protasiewicz.
Jak ważna dla drużyny jest pozycja U24?
- To wymóg regulaminowy i ważna rola do obsadzenia w każdym zespole na miejscach 1-5 posiadać takiego zawodnika. Nie ma znaczenia, czy to Polak, czy obcokrajowiec. Klubom bardzo zależy, by na tej pozycji jeździł solidny zawodnik. U nas pierwszy w tej roli był Luke Becker. Jak wiadomo przed sezonem przytrafiła mu się kontuzja nogi. Musieliśmy szybko poszukać wsparcia, pojawił się Wiktor Trofimow, pełen chęci i ambicji, ale niestety podczas pierwszego meczu w Rybiku uszkodził rękę. Kontuzje sprawiły, że młodzieżowcy musieli przejąć rolę zawodnika U24. Spisali się, a dodatkowo świetnie jechali liderzy, więc poradziliśmy sobie z tym tematem.
Jak oceniasz formę Luke'a po kontuzji?
- Szybko wrócił na odpowiednie tory. Z meczu na mecz staje się coraz mocniejszym punktem naszej drużyny, wiec jestem zadowolony z jego jazdy.
A na jakim etapie jest rehabilitacja Wiktora Trofimowa?
- Jego rehabilitacja przebiega nawet szybciej niż planowo. Szybko się pozbierał, ma mocne żużlowe geny. W tym tygodniu Wiktor ma już wsiąść na motocykl. Wiadomo, że od pierwszych treningów do płynnej jazdy może minąć jeszcze trochę czasu, ale damy go Wiktorowi tyle, ile potrzebuje. Wolę mieć dwóch dobrych zawodników w zapasie niż braki na tej pozycji, jak już nieraz bywało.