Dwa punkty z bonusem to wynik Piotra Protasiewicza w dzisiejszym meczu z Aforti Startem Gniezno. Kapitan naszej drużyny pechowo rozpoczął zawody od taśmy, a w kolejnym biegu bardzo źle wystartował i nie miał szans dogonić rywali. Występ zakończył jednak drugim miejscem.
- Chcieliśmy inaczej, ale nie robiłbym paniki. Sezon dopiero się zaczyna, dla mnie na dobrą sprawę jeszcze się nie zaczął, bo dopiero dzisiaj w czwórkę spod taśmy stanąłem po raz pierwszy. Dla mnie każdy dzień jest na plus. Teraz dwa tygodnie przerwy, wierzę, że będę mógł spokojnie pojeździć i zdrowotnie się pozbierać. Wiem, że inne były plany i aspiracje, ale może taki zimny prysznic dobrze zadziała i pozbieramy się, bo pewne problemy są. Jak nie ścigałem się spod taśmy, to trochę mam pod górę. Potrzebuję pojeżdżenia i powrotu do zdrowia. Zabieramy się za robotę, ja za zdrowie i patrzę na to z optymizmem. To pierwszy mecz, a nie faza play-off, więc mamy trochę czasu. - powiedział Piotr Protasiewicz dla Radia Zielona Góra.