Poznajmy się: Nile Tufft
Nile Tufft to nowy wychowanek zielonogórskiego Falubazu. Urodzony w brytyjskim Brodford 17-latek w parku maszyn przy W69 po raz pierwszy pojawił się w 2014 roku. Dwa lata później rozpoczął pierwsze żużlowe treningi.
Skąd pomysł na uprawianie sportu żużlowego?
Odkąd pamiętam chciałem jeździć na motocyklu żużlowym. Gdy pierwszy raz byłem na zawodach żużlowych, czy jak oglądałem żużel w telewizji wiedziałem, że kiedyś będę sam jeździł na takim motocyklu.
Jak i kiedy zaczęła się Twoja przygoda z treningami?
W szkółce żużlowej jestem od 2014 roku. Niestety z przyczyn formalnych nie mogłem czynnie brać udziału w treningach. Pomagałem jednak i przyglądałem się cały czas czekając na swoją szansę. Kiedy wreszcie udało mi się wsiąść na motocykl i pokonałem pierwsze okrążenie, byłem najszczęśliwszą osoba na świecie.
Czy przed żużlem miałeś kontakt z motocyklami?
Pierwszy swój motocykl dostałem w 2015 roku. Wtedy rozpocząłem naukę jazdy. Nie sprawiało mi to większych trudności i miałem satysfakcje z jazdy.
Czy przed rozpoczęciem treningów chodziłeś na Falubaz i interesowałeś się żużlem?
Oczywiście że tak zacząłem chodzić na Falubaz odkąd miałem 5 lat i do dnia dzisiejszego dalej mnie ten sport zachwyca.
Kto jest Twoim żużlowym idolem, na którym się wzorujesz?
Moim żużlowym idolem jest Darcy Ward, który imponował mi jazdą na motocyklu.
Moim żużlowym idolem jest Darcy Ward, który imponował mi jazdą na motocyklu.
Jak wyglądają Twoje najbliższe plany żużlowe?
Chciałbym w pierwszej kolejności pokazać się z dobrej strony w młodzieżówkach i na kolejnych treningach. Moim marzeniem jest oczywiście jazda w meczu ligowym w barwach Falubazu.
Chciałbym w pierwszej kolejności pokazać się z dobrej strony w młodzieżówkach i na kolejnych treningach. Moim marzeniem jest oczywiście jazda w meczu ligowym w barwach Falubazu.