Aktualności

Priorytet? Silny Falubaz w każdym aspekcie

Adam Goliński - nowy prezes Zarządu ZKŻ SSA, rozpoczyna swoje rządu w bardzo trudnym dla klubu okresie. Przed Falubazem dwumecz barażowy, który zadecyduje o utrzymaniu w PGE Ekstralidze, a następnie budowa składu na sezon 2019.

Zacznijmy od tego, co działo się przy W69 dwa tygodnie temu. Jak przeżywał Pan mecz z Grupą Azoty Unią Tarnów, który wiele osób określało pojedynkiem o życie dla naszej drużyny?
W dniu meczu byłem dobrej myśli. Początek spotkania, choć zacięty, uspokoił mnie. Ale chwilę później zmroził mnie wyścig, w którym Michael Jepsen Jensen zdobył zaledwie punkt. Pomyślałem wtedy, że nie da się wygrać bez niego, że ktoś tu chyba ducha wyzionie. Na szczęście Michel szybko odzyskał formę i powiało nadzieją. Wynik nominowanych potwierdził, że jesteśmy silniejsi i kamień spadł mi z serca! Jesteśmy w grze!

Z zespołem spędził Pan wtedy cały weekend, bo dzień wcześniej graliście w Kalinowie w golfa. Jak zachowywali się zawodnicy? Rozmawiali o zbliżającym się spotkaniu, czy starali się o nim nie myśleć?
To był bardzo dobry pomysł. Gra w golfa zaabsorbowała zawodników na tyle, że mogli zapomnieć o meczowej presji. Atmosfera spokoju, świeże powietrze i przestrzeń w sposób pozytywny i relaksujący wpłynęła na zawodników. Niektórzy pojawili się tam pierwszy raz na golfie i byli pozytywnie zaskoczeni poziomem profesjonalizmu w Kalinowych Polach.

W trakcie kilku meczów był Pan obecny w parku maszyn, blisko żużlowców. Jaka z Pana perspektywy panowała między nimi atmosfera, jak przebiegała współpraca?
W parku maszyn podczas zawodów dostrzega się najbardziej istotne elementy, stąd moja obecność w tym miejscu. Zaangażowanie zawodników było na najwyższym poziomie w trakcie całego sezonu. Ale fantastyczna atmosfera w parkingu, która panowała na meczu z Wrocławiem czy Tarnowem, z pewnością przyczyniła się do dobrego wyniku. Te dwa mecze powinny nam wyznaczać standardy.

Nie jest Pan anonimową postacią w polskim żużlu. Jakie są Pana doświadczenia?
Od lat jestem związany z żużlem w różnych jego aspektach. Zaczęło się od kibicowania, to przerodziło się w pasję i zaangażowanie. Poznałem żużel od kuchni, od garażu żużlowego i parkingu. Próbowałem nawet sił na motocyklu żużlowym. Następnie pomagałem zawodnikom w ich problemach prawnych. Powoli wchodziłem w środowisko. Reprezentowałem kluby przed organami związkowymi. Kilka lat temu zostałem wspólnikiem spółki, która jest promotorem żużlowym, organizuje zawody. To już organizacja przedsiębiorstwa eventowego i zawodów od kuchni. No i ostatnia rzecz - prowadzenie z sukcesem teamu w zawodach cyklu Speedway Best Pairs.

Przejmuje Pan zarządzanie w klubie w trudnym sportowo momencie. To komplikuje działanie czy mobilizuje do pracy?
Trudna sytuacja klubu to powód mojego pojawienia się w nim. Mobilizacja – bez wątpienia.

Pierwszy cel nowego prezesa Falubazu to pomoc drużynie w utrzymaniu w PGE Ekstralidze. Bierze Pan pod uwagę inne rozwiązanie niż zwycięstwo w barażowym dwumeczu?
Należy zrobić wszystko, aby organizacyjnie i sportowo drużyna oraz klub były gotowe na mecze barażowe. Mobilizacja na wszystkich polach działania, jak przed meczem z Tarnowem, jest niezbędna. Kiedy myśli się o tym, jak ważne cele są do osiągnięcia, nie zaprząta się głowy ewentualną porażką, tak to działa.

Zakładając utrzymanie w PGE Ekstralidze, przed zarządem klubu tworzenie składu na sezon 2019. Jak zbudować drużynę, by była skuteczna?
Mam koncepcję składu na kolejny rok. Budowa drużyny w realiach PGE Ekstraligi i dostępnej – niewielkiej liczby zawodników na najwyższym poziomie – jest wymagająca, ale jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że 15 listopada będziemy mogli ogłosić satysfakcjonujący i w przyszłości skuteczny na torze skład.

Najbardziej gorącym nazwiskiem jest w tej chwili Patryk Dudek. Jesteście po kilku spotkaniach, jak przebiegają negocjacje?
Patryk, jak się okazuje, to wytrawny negocjator. Chwała mu jednak za lojalność. Według mnie wszystko jest na dobrej drodze. Patryk, jeśli to czytasz i jest inaczej, daj mi proszę znać.

Na koniec pytanie o wizję Falubazu w przyszłości. Jakie cele stawia Pan przed sobą?
Priorytetem jest silny Falubaz w każdym jego aspekcie.