Michael Jepsen Jensen miał w planie udział w dzisiejszym treningu przy W69. Ostatecznie Duńczyk przyjechał do Zielonej Góry, ale na motocykl nie wsiadł. Wszystko przez drobne problemy zdrowotne.
Duńczyk na swoim profulu facebookowym poinformował o tym, że od kilku dni czuł ból głowy i był osłabiony. Dziś stawił się u doktora Roberta Zapotocznego w Centrum Medycyny Sportowej Olimp, a ten zdiagnozował, że winnym złego samopoczucia Michaela jest wirus. Żużlowiec jeszcze dzisiaj poddał się zabiegom fizjoterapeutycznym. Wszystko po to, aby już jutro MJJ mógł z powodzeniem zaprezentować się w finale SEC w Toruniu, a w niedziele być pewnym punktem Stelmetu Falubazu w derbowym pojedynku.
Trzymamy kciuki na szybko powrót do pełnej formy Michaela Jepsena Jensena.