Aktualności

Przedłużyć passę. Dozamet Nowa Sól - KS Falubaz (zapowiedź)

Już jutro startuje 19. kolejka zmagań o mistrzostwo 4. ligi. A w niej KS Falubaz Zielona Góra wybierze się do Nowej Soli na spotkanie z miejscowym Dozametem. Początek meczu o godzinie 15:00.

W sobotę KS Falubaz Zielona Góra zakończy mały maraton, który rozpoczął się jeszcze przed świętami Wielkanocnym. Mecz w ramach 19. serii gier 4. ligi z nowosolskim Dozametem będzie dla podopiecznych Jarosława Misia trzecim spotkaniem rozegranym przez ostatnie siedem dni. Przed niespełna tygodniem piłkarski Falubaz rozbił przy Sulechowskiej Kasztelanię Santok 8:0. Przedwczoraj przyszła wygrana 6:1 w meczu pucharowym w Olbrachtowie. Jak będzie tym razem? Przekonamy się w sobotnie popołudnie.

Nasi jutrzejsi rywale po 18. seriach gier zajmują 5. lokatę w ligowej tabeli z dorobkiem 30 punktów, czyli aż o 15 „oczek” mniej niż piłkarski Falubaz. Faktem jest, że drużyna z Nowej Soli w rozgrywkach ligowych w 2016 roku jeszcze nie przegrała (przegrała za to w 1/8 finału Pucharu Polski po dogrywce z Portem 2000 Mostki 1:3). Na inaugurację rundy wiosennej nowosolanie wygrali w derbach z Odrą Bytom Odrzański 1:0, by w następnych dwóch kolejkach podzielić się punktami z Promieniem Żary (2:2) oraz Dębem Przybyszów (1:1).

Dozamet Nowa Sól w rozmowie z portalem falubaz.com analizował szkoleniowiec KS Falubazu Zielona Góra, Jarosław Miś: To zespół lubiący grać w pominięciem drugiej linii, operujący górną piłką, dobrze wykorzystujący swoich wysokich zawodników - zwłaszcza jedną z ikon piłki głogowsko-nowosolskiej, Remigiusza Smolina. Występują tam również byli nasi zawodnicy, jak Maciej Miziński, który potrafi zrobić sporo zamieszania na skrzydle. Nie wiem jak wygląda sytuacja Wojtka Pabicha, który również spędził u nas sporo czasu. Dozamet potrafi wykorzystać swoje atrybuty, którymi są dośrodkowania z bocznych sektorów, jak i również stałe fragmenty gry wykonywane górną piłką. Na to jesteśmy przygotowani. Spodziewamy się podobnego scenariusza, jak w spotkaniu z Dębem Przybyszów, mówił trener zielonogórzan.

KS Falubaz Zielona Góra do sobotniej konfrontacji przystąpi osłabiony brakiem wciąż leczącego kontuzję pleców Piotra Andrzejczaka. Ponadto, z kadry wypadają Filip Kiliński, Michał Hoc oraz pauzujący za czerwoną kartkę z meczu z Kasztelanią Przemysław Krajewski. Miejsce młodego golkipera między słupkami zajmie doświadczony Łukasz Twarowski. Mimo tych nieobecności zielonogórzanie będą chcieli pokusić się o piątą wygraną w rundzie wiosennej. Drużyna Jarosława Misia w czterech meczach w 2016 roku (w trzech ligowych i pucharowym) zdobyła łącznie 17 bramek, tracąc zaledwie dwie. W Nowej Soli, tak jak zawsze, nikt z obozu KS Falubazu nie spodziewa się łatwej przeprawy. Dozamet to solidny zespół, z tradycjami piłkarskimi, zapisany w kartach historii lubuskiej piłki. Zawsze liczył się w takich aspektach jak szkolenie młodzieży, solidność piłki, funkcjonowanie klubu. Spotkania z Nowej Soli z Zieloną Górą zawsze stoją na wysokim poziomie zaangażowania, tak że czeka nas z pewnością trudny mecz, przyznał trener Miś.

Ostatnie trzy spotkania KS Falubazu z Dozametem kończyły się minimalnymi zwycięstwami zielonogórzan: 2:1, 1:0 i 2:1. Spotkania między tymi zespołami zawsze trzymają w napięciu do ostatniej minuty i mamy przekonanie graniczące z pewnością, że nie inaczej będzie w sobotnie popołudnie.

 

Początek meczu KS Falubazu Zielona Góra z Dozametem Nowa Sól w sobotę o godzinie 15:00 na stadionie przy ulicy 1 Maja w Nowej Soli.