Nasi zawodnicy ze spokojem podchodzą do kryzysowej sytuacji związanej z walką z koronawirusem Jest to bardzo trudny czas, ale nie można zaprzestać toku przygotowań, więc żużlowcy podtrzymują formę trenując w domu – mówi trener Falubazu Zielona Góra Piotr Żyto.
Szkoleniowiec na bieżąco ma kontakt ze wszystkimi żużlowcami, także z obcokrajowcami. – Słowacja, Szwecja, Dania także mocno reaguje na aktualną sytuację zdrowotną na świecie, ale chłopcy podtrzymują formę np. regularnie biegając czy ćwicząc w domu. Martin Vaculik zapewnia mnie, żebym się nie martwił. Chłopcy, jeśli mają taką możliwość, to jeżdżą indywidualnie na motocrossie. Na pewno bezczynność zepsułaby cały sezon przygotowawczy, a my wszyscy i zawodnicy i kibice liczymy, że sytuacja wkrótce się unormuje. Przestrzegamy zaleceń, dbamy o siebie i czekamy – podkreśla.
W trakcie sezonu przygotowawczego Falubaz trenował na motocrossie, pit bike'ach oraz w Opolu spod taśmy.
– Nie wiadomo, kiedy liga się rozpocznie. Na tę chwilę nie widzę sensu trenowania na torze. Nawet, jeśli zrobimy treningi indywidualne czy przy minimalnej liczbie zawodników, np. po dwóch, to jeszcze zanim liga ruszy, będą konieczne remonty sprzętu. Czekamy na sygnał z PZMot., temu się podporządkowujemy – dodaje trener, który koordynuje też prace na torze przy W69, by był przygotowany na start sezonu. – Kibice, zawodnicy, wszyscy stęsknili się za żużlem, ale czekamy na rozwój sytuacji i kolejne decyzje.