Po przerwie spowodowanej koronawirusem zawodnicy Falubazu Zielona Góra wrócili na tor przy W69 i w piątek oraz sobotę trenowali na zielonogóskim torze. - Motocykle są bardzo szybkie, a ja czuję się bardzo pewnie - podkreślał Martin Vaculik, a koledzy z drużyny mu wtórowali.
- Jestem zadowolony, że mogliśmy zacząć trenować. Tor jest dobrze przygotowany, a i pogoda na najbliższe dni ma być niezła, więc nie będzie problemu, by pohałasować - dodał Patryk Dudek.
Trening odbył się z zachowaniem wszelkich zasad sanitarnych. Zawodnicy byli podzieleni na dwie grupy.
- Liczba osób w parku maszyn była ograniczona. Każdy był wyposażony w maseczki, rękawiczki i pilnowaliśmy zachowania właściwych odległości. Mamy też specjalne maszyny do dezynfekcji rąk. Pojeździliśmy dwie serie. Bardzo długo czekaliśmy na pierwszy trening, więc ze sztabem szkoleniowym mieliśmy największe obawy o tor, ale wszystko przebiegało zgodnie z planem - dodał kierownik drużyny Tomasz Walczak.
W treningach udział wzięło jedenastu zawodników: Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek, Martin Vaculik, Michael Jepsen Jensen, Antonio Lindback, Sebastian Niedźwiedź, Grzegorz Walasek, Norbert Krakowiak, Damian Pawliczak, Mateusz Tonder oraz Jan Kvech.