Czuję się w Zielonej Górze bardzo dobrze. Świetnie mnie tu przywitano od samego początku. Mam też duże wsparcie ze strony kibiców. Kiedy rozpoczęliśmy rozmowy o nowym kontrakcie nie miałem żadnych wątpliwości, że chcę tu zostać - mówi Rasmus Jensen. Duńczyk w listopadzie podpisze z zielonogórską drużyną kontrakt na sezon 2025.
Na początek chcielibyśmy zapytać Cię o sezon 2024. Jesteś z niego zadowolony?
Tak. Cały sezon był dla mnie raczej udany. Było kilka słabszych występów, ale sporo razy pojechałem bardzo dobrze. Utrzymaliśmy się w PGE Ekstralidze, co było naszym głównym celem, a nawet pojechaliśmy w fazie play-off. Ćwierćfinał z Lublinem był dla nas ostatnią stacją w tym sezonie, ale to jest bardzo silna drużyna.
Jak odnalazłeś się w PGE Ekstralidze?
Jest oczywiście ciężko, ale czuję, że to miejsce dla mnie. Myślę, że udowodniłem to moimi występami i jestem dziś zadowolony z moich wyników. Mam nadzieję, że władze klubu oraz kibice również są zadowoleni.
Najlepszym tego dowodem jest nowy kontrakt na sezon 2025. Długo zastanawiałeś się nad tym?
Absolutnie nie. Podjęcie tej decyzji było łatwe. Czuję się w Zielonej Górze bardzo dobrze. Świetnie mnie tu przywitano od samego początku. Mam też duże wsparcie ze strony kibiców. Kiedy rozpoczęliśmy rozmowy o nowym kontrakcie nie miałem żadnych wątpliwości, że chcę tu zostać. Rozmawialiśmy nawet o dłuższym kontrakcie. Zobaczymy, jak to się zakończy, ale jestem dobrej myśli.
Nowym zawodnikiem w Zielonej Górze będzie Leon Madsen. Jak odebrałeś ten transfer?
Tak jak powiedziałem w jednym z wcześniejszych wywiadów, dobrze jest mieć rodaka w zespole. To świetny facet prywatnie i kapitalny żużlowiec. Bardzo się cieszę, że będziemy mieli okazję jeździć wspólnie w Zielonej Górze.
Masz już założone cele na sezon 2025?
Chciałbym dalej się rozwijać, tak jak miało to miejsce do tej pory. Uważam, że z roku na rok jestem lepszym żużlowcem. Chciałbym po prostu poprawić swoje wyniki, zarówno w drużynie, jak i indywidualnie. Dziś w Pardubicach mam ważne zawody, czyli finał eliminacji do Grand Prix. Zobaczymy, być może po tym turnieju pojawią się nowe cele.
Po turnieju w Pardubicach czas na wakacje?
Nic jeszcze nie zaplanowałem. Za dwa tygodnie mam jeszcze turniej par we Włoszech i zastanawiam się nad tym, czy nie zabrać ze sobą nart, aby spędzić kilka dni w Szwajcarii. Poza tym nic konkretnego nie mam zaplanowanego.