Świetny początek meczu zaliczył w niedzielę w Poznaniu Rohan Tungate. Po dwóch biegach miał dwa zwycięstwa, jednak w kolejnym wyścigi zaliczył groźnie wyglądający upadek. Oto co po meczu powiedział Australijczyk w rozmowie z serwisem po-bandzie.com.pl.
- Nieźle zacząłem to spotkanie, natomiast po moim upadku szczerze mówiąc nie czułem się zbyt dobrze. Miałem spore problemy z oboma łokciami, raczej nie są złamane, ale czuję się strasznie obolały. W moim ostatnim wyścigu problemem było wyjście ze startu, ale ogólnie spotkanie mogę zaliczyć do udanych. Nareszcie udało mi się rozwiązać problem z silnikami, którym w ostatnich meczach brakowało prędkości. Teraz skupiamy się na naszym ostatnim spotkaniu w rundzie zasadniczej, a potem szykujemy się już na play-offy – powiedział nam Rohan Tungate tuż po meczu.
- Właściwie to sędzia zrobił mi przysługę powtarzając ten ostatni wyścig, bo zamiast zera, przywiozłem jeden punkt. Trudno jednak było wyjechać do powtórki, mając tak naprawdę wygrany mecz. Wielkie słowa uznania dla Przemka, który dwukrotnie stanął na wysokości zadania. Wszyscy mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale ten tor naprawdę nie był łatwy do jazdy, nawet dla miejscowych zawodników – podsumował Tungate.
źródło: po-bandzie.com.pl