Roman Kopacz był jednym z autorów zwycięstwa KS Falubazu Zielona Góra nad Tęczą Krosno Odrzańskie. Po spotkaniu strzelec udzielił kilku wypowiedzi dla naszego portalu.
Wygrywamy na inaugurację z Tęczą Krosno Odrzańskie 2:1 po bardzo dobrych pierwszych 30 minutach. Później coś stanęło i gra nie wyglądała tak, jakbyście sami sobie tego życzyli.
Na początku wszystko fajnie wyglądało, dokładnie tak, jak ustalaliśmy to sobie w szatni. Pressing nie był wysoki, tylko średni, dobrze przesuwaliśmy, graliśmy piłką i stwarzaliśmy akcje pod bramką Tęczy. Po drugiej bramce coś pękło. Straciliśmy tempo gry. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy wrócić do tego, co było na początku meczu, ale nie do końca się to udało. Mimo wszystko cieszy nas to, że wygraliśmy ten mecz.
Rozmawiałem z trenerem Misiem przed spotkaniem i mówił, że obawia się tego meczu między innymi z tego względu, że to tak naprawdę dla was pierwsze spotkanie na naturalnym boisku.
Tak naprawdę mieliśmy tylko dwa treningi na naturalnej nawierzchni i to po godzince, bo robiło się ciemno. Ale pod tym względem z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej i zaczniemy czuć tę piłkę. Jak wiadomo, na sztucznej nawierzchni piłka się całkowicie inaczej odbija, inaczej zachowuje, dlatego musimy się szybciutko przestawić i myślę, że będzie dobrze.
Trzy punkty zostają w Zielonej Górze i z tego tak naprawdę można się cieszyć.
Zdecydowanie tak, bo zespół z Krosna Odrzańskiego to nie jest łatwy przeciwnik. Wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz i cieszymy się z tego, że udało się wygrać i trzy punkty zostają w Zielonej.