Nasi żużlowcy stawiają na tradycję. Jarek Hampel i jego partnerka Karina spędzają święta z rodzicami w Wielkopolsce.
Jakie jest Boże Narodzenie w rodzinie Hampelów?
Co roku spędzamy święta z naszymi rodzicami, czasami przyjeżdża też brat Jarka z rodziną, więc przy stole sporo się dzieje, są ciągłe rozmowy, śmiechy. Bardzo cenimy ten czas, kiedy człowiek dystansuje się trochę od codziennej gonitwy, odpoczywa.
Jakie potrawy królują na Waszym stole?
Kolację wigilijną przygotowuję wspólnie z mamą moją i Jarka. Rok temu tak było, że święta odbywały się u moich rodziców z Jarka rodzicami, z wujkami i każdy coś przyniósł, więc było smacznie, sympatycznie, wesoło. Teraz też z pewnością nie zabraknie jedzenia, na pewno będzie sporo dań z rybami, bo oboje je uwielbiamy i oczywiście barszczyk, bez którego nie wyobrażam sobie tego wieczoru.
Czy Jarek jest wybredny pod względem prezentów?
Bardzo trudno wybrać dla niego prezent, ale zawsze uda mi się go w jakiś sposób zaskoczyć. O prezencie dla Jarka myślę już dużo wcześniej, szukam pomysłu. Ale o wiele ważniejsze jest dla mnie jego zdrowie i to, aby do końca kariery nie miał już żadnej kontuzji. Tego właśnie będę mu życzyć na święta, bo bardzo przeżywam jego mecze i ogromnie się cieszę, kiedy sezon się kończy, a Jarek jest cały i zdrowy.
Dziękuję.