Tor był świetnie przygotowany. Falubaz po pierwszym treningu
We wtorek żużlowcy Falubazu Zielona Góra po długim oczekiwaniu wyjechali na tor przy W69. Jeszcze w poniedziałek przeprowadzenie treningu stało pod znakiem zapytania, ale dzięki sprawnej współpracy toromistrza i sztabu szkoleniowego pierwszy trening odbył się bez przeszkód.
Trener Piotr Żyto był bardzo zadowolony z formy swoich zawodników. – Widać, że każdy mocno się przyłożył do zimowych przygotowań. Pierwszy trening jest po to, by się rozjeździć po zimie, zapoznać z torem i to się udało, bo ten był świetnie przygotowany. Wkrótce odbędą się kolejne jednostki treningowe, dzięki czemu nasi żużlowcy będą w pełni gotowi do startu ligi. Patryk Dudek po rekonwalescencji też nie powinien mieć problemu, by się szybko odnaleźć na torze. To klasowy zawodnik, który mimo skróconego przez chorobę okresu przygotowawczego, z łatwością dołączy do drużyny – mówi szkoleniowiec Falubazu Zielona Góra.
Dla Australijczyka Maxa Fricke była to pierwsza możliwość pościgania się na torze nowej drużyny. – Jestem podekscytowany tym, że wreszcie wyjechaliśmy na tor w Zielonej Górze. Wielkie brawa dla wszystkich osób, które przyczyniły się do tego, że nadaje się do jazdy. Z niecierpliwością czekam na kolejne treningi – podkreśla Australijczyk.
– Przy pierwszym wyjeździe na motocyklu czułem się trochę sztywno, bo po długiej zimie brakowało luzu, ale z każdym kolejnym wyjazdem nabiera się pewności i szybkości – mówi Jakub Osyczka. – Teraz szybko nas z toru nie wygonią! Do maksimum chcemy wykorzystać możliwość ścigania po zimie – dodaje kapitan Falubazu Zielona Góra Piotr Protasiewicz.
Trening przeprowadzono bez udziału publiczności z zachowaniem zasad obowiązującego reżimu sanitarnego.