Aktualności

VII runda PGE Ekstraligi (zapowiedź)

Niedzielne mecze zakończą pierwszą rundę fazy zasadniczej w PGE Ekstralidze. Tym razem ciekawie powinno być przede wszystkim w Zielonej Górze, Częstochowie i Grudziądzu. Tylko mecz w Lesznie ma zdecydowanego faworyta.

Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów
27.05.2018, godz. 16:30

Rozpoczynamy od spotkania, które zapowiada się najciekawiej z wszystkich pozostałych spotkań. Przy W69 dojdzie do pojedynku dwóch odwiecznych rywali. Mecze Falubazu i Stali cieszą się olbrzymim zainteresowaniem nie tylko w województwie Lubuskim. Komplet publiczności, wyjątkowa oprawa, świetni zawodnicy na torze i olbrzymie sportowe emocje. W niedzielne popołudnie przy W69 będzie gorąco nie tylko ze względu na pogodę, ale także sportową rywalizację.

GKM Grudziądz - Sparta Wroclaw
27.05.2018, godz. 16:30

Do Grudziądza przyjeżdża wrocławska Sparta, która tydzień temu pokonała Falubaz na własnym torze. GKM ma nadzieję, że atut własnego toru, który zadziałał na meczu gorzowską Stalą. GKM u siebie stracił już sporo punktów i nie może pozwolić sobie na kolejne wpadki. Sparta natomiast musi zbierać punkty na wyjazdach, aby być spokojna o miejsce w play-offach. Mecz w Grudziądzu zapowiada się więc na bardzo wyrównany pojedynek, w którym bardzo ciężko wytypować faworyta.

Unia Leszno - Unia Tarnów
27.05.2018, godz. 19:00

Mecz w Lesznie to teoretycznie jedyne spotkanie, w którym łatwo wskazać faworyta. Unia Leszno wygrywa w tym roku wszystko. Jedyną stratę punktów w pierwszej rundzie we Wrocławiu można tłumaczyć początkiem sezonu i brakiem jazdy. Aktualnie to zdecydowanie najsilniejsza ekipa PGE Ekstraligi. Czy beniaminek z Tarnowa będzie wstanie skutecznie przeciwstawić się Bykom? Sam Nicki Pedersen to zdecydowanie za mało. Dla Unii z Leszna niedzielny mecz powinien być łatwym przetarciem przed runda rewanżową.

Włókniarz Częstochowa - Apator Toruń
27.05.2018, godz. 19:00 

Na koniec VII rundy rozgrywek mecz dwóch podrażnionych porażkami drużyn. Włókniarz tydzień temu przegrał wysoko w Gorzowie, Apator na własnym torze uległ Unii Leszno. Mecz pod Jasną Górą będzie więc dla obu ekip okazją do rehabilitacji. Wydaje sie, że więcej atutów mają gospodarze, którzy na własnym torze jeszcze w tym sezonie nie przegrali. Goście natomiast z każdego dotychczasowego wyjazdu wracali z porażką. Czy Fredrik Lindgren wróci do wysokiej formy, a Jason Doyle potwierdzi, że sprzętowe problemy są już za nim?