Włókniarz Częstochowa to nasz jutrzejszy rywal w PGE Ekstralidze.Beniaminek PGE Ekstraligi zimą skompletował ciekawy skład, którego głównym zadaniem będzie utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Liderami częstochowskiego Włókniarza w sezonie 2017 powinna być trójka zagranicznych zawodników Matej Zagar, Leon Madsen i Andreas Jonsson. To teoretycznie najbardziej doświadczeni i najlepsi zawodnicy w talii trenera Lecha Kędziory. Skład uzupełnia trójka doświadczonych polskich zawodników Sebastian Ułamek, Rune Holta i Karol Baran. - To zawodnicy w większości zaawansowani wiekowo, którzy szczyty kariery mają już za sobą, ale nowy klub i wyzwania mogą wskrzesić w nich lwa, którego będą nosić na plastronach - skomentował Marek Cieślak.
Najsłabszym ogniwem Włókniarza jest z pewnością formacja juniorska. Poza Oskarem Polisem brakuje tu doświadczonych zawodników.
- Włókniarz to mieszanka dobrego speedwaya. Tam wszystko może się zdarzyć. Częstochowianie będą mocni szczególnie na własnym torze, który pozwala się ścigać. W ich składzie są zawodnicy, którzy to lubią i z pewnością to wykorzystają - ocenił Patryk Dudek.
Włókniarz odjechał do tej pory cztery ligowe spotkania. Dwukrotnie wygrał i dwa razy przegrał. Na inaugurację ligi drużyna z Czestochowy pokonała na własnym torze ROW Rybnik 48:42, następnie przegrała w Grudziądzu 55:35 oraz Wrocławiu 50:40. W tym drugim spotkaniu częstochowskie Lwy pokazały się z bardzo dobrej strony i do ostatniego biegu walczyły o korzystny rezultat. W minionym tygodniu na własnym torze Włókniarz wygrał z toruńskim Apatorem 52:38 i potwierdził, że na własnym torze będzie bardzo silną drużyną.