- Gdybyśmy zrealizowali pierwotną koncepcję składu z Kułakowem i Tarasienko, to praktycznie moglibyśmy zamykać stadion, na szczęście mamy Tungate'a i Buczkowskiego - mówi Wojciech Domagała, prezes ZKŻ SSA.
- Stelmet Falubaz Zielona Góra już po pierwszych treningach, a przed sparringami z Lesznem i Gorzowem. Z jakimi nadziejami klub przystępuje do pierwszoligowego sezonu?
- Nie mówimy o nadziejach. Mamy jasno sprecyzowany cel – awans do PGE Ekstraligi.
- Na jednym z portali branżowych wyczytałem, że faworytów do awansu jest dwóch, ale to Polonia Bydgoszcz jest lepsza w tym wyścigu?
- To oceny globalne dla całego sezonu. Tu jednak nie ma co kalkulować. Dla mnie najważniejsze jest to, aby w dwumeczu w fazie play-off Stelmet Falubaz Zielona Góra był lepszy od Polonii Bydgoszcz.
- Jak przygotowania do sezonu?
- Nasze przygotowania wyglądały identycznie jak w poprzednich 15 latach. Nie zapomnieliśmy tego, czego nauczyliśmy się, walcząc z najlepszymi. Choć pewne procedury, zasady obowiązujące w Ekstralidze, nie działają w I lidze, szykowaliśmy nasz zespół tak, jakby miał występować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przygotowanie do sezonu to nie otwarcie bramy parkingu przed pierwszymi sparringami, a cały cykl działań logistycznych, które mają doprowadzić do tego, że drużyna wystartuje. To też badania lekarskie, egzaminy i zgłoszenia zawodników oraz osób funkcyjnych w zawodach, praca nad torem. To zadania pionu sportowego i szkoleniowego, żeby, np. dokumentacja zawodników była prawidłowa.
- Problemów z licencją nie było?
- Nawet przez chwilę nie martwiliśmy się o licencję, wystąpiła tylko konieczność zamontowania zgodnie z wymogami eWinner 1. ligi bandy absorbującej energię kinetyczną na prostej. Musiała ona zostać przedłużona o kilka metrów i po zmianach zajmuje niemal połowę prostych. Licencja na sezon 2022 jest więc bezwarunkowa.
Wielu kibiców pewnie zadaje sobie pytanie, czy klub uporał się, ze skutkami pożaru słupa na trybunie K?
- Awaria, która miała miejsce podczas ostatniego meczu ligowego w Zielonej Górze, była na tyle poważna, że wymaga specjalistycznych ekspertyz budowlanych. To ma pozwolić na skorzystanie ze słupa, który się zapalił. Czekamy obecnie na ekspertyzy z jednego z uniwersytetów. Pozwoli nam to określić kierunki działania. Musimy odpowiedzieć na pytanie, czy jest możliwość modernizacji słupa, czy też trzeba będzie podjąć działania zastępcze. Najważniejsze, że Polski Związek Motorowy jest poinformowany o naszych działaniach i wszystkie zawody żużlowe w Zielonej Górze zostaną dostosowane do naszych możliwości, czyli odbędą się wcześniej niż zwykle. I tak, 10 kwietnia, inaugurację z zespołem Aforti Start Gniezno zaplanowano już na 14.00. Mecz z Gdańskiem 1 maja też rozegramy o 14.00. Sparingi, które są w środku tygodnia, z Fogo Unią Leszno i Arged Malesa Ostrovia Ostrów Wlkp., odbędą się o najpóźniej możliwej porze, dostosowanej do kibiców, czyli o 16.00. Uspokajam naszych fanów, problemy z infrastrukturą, nie będą miały żadnego wpływu na rozgrywanie spotkań przez Stelmet Falubaz Zielona Góra.
- Czyli zespół i klub są poukładane organizacyjnie, a co z finansami?
- Na pewno klub będzie startował w miejskich konkursach na dofinansowanie sportu zawodowego. Nie ulega wątpliwości, że to nie są łatwe czasy. Po dwóch latach pandemii, wybuchła wojna w Ukrainie. Mieliśmy też zamieszanie z Polskim Ładem i olbrzymie podwyżki cen paliw. Choć trochę zakłóca to nasze działania w pozyskiwaniu sponsorów, to tym miejscu muszę przyznać, że pojawili się też nowi partnerzy, a niektórzy mocno trzymają kciuki za drużynę, ale w związku z wojną jeszcze wstrzymują się z podjęciem decyzji.
- Wartość sportowa drużyny?
- Max Fricke, Piotr Protasiewicz, Rohan Tungate, Krzysztof Buczkowski, utalentowany junior Dawid Rempała. Te nazwiska świadczą o tym, że Stelmet Falubaz Zielona Góra to obecnie drużyna zbudowana na poziomie ekstraligowym. Polonia Bydgoszcz jest silna, ale nie można też lekceważyć Krosna, Łodzi czy Gdańska.
- Wielu kibiców odetchnęło z ulgą, że nie mamy żadnych Rosjan w składzie?
- Gdybyśmy zrealizowali pierwotną koncepcję składu z Kułakowem i Tarasienko, to praktycznie moglibyśmy zamykać stadion, na szczęście mamy Tungate'a i Buczkowskiego. Wprowadzenie ZZ nic by nam nie dało, bo wypadłoby dwóch zawodników.
- Na pozycji U24 mamy kilku kandydatów?
- Musimy zabezpieczyć się na ewentualność kontuzji. Pawliczaka, Tondera i Kvecha stać na bardzo dobrą jazdę. Pojedzie najlepszy z nich. W I lidze mają bardzo dobrą okazję, aby doszlifować swoje umiejętności i pokazać, że zasługują na powrót do Ekstraligi.
- Kibice zadają sobie też pytanie, co ze szkoleniem młodzieży?
- W szkółce, po selekcjach mamy obecnie 20 chłopaków. Od dwóch lat w Zielonej Górze szkolenie młodzieży weszło na inny, wyższy poziom. Co roku prowadzimy duże nabory i jesteśmy aktywni w całym województwie. Szkółką obecnie zajmuje się Andrzej Wnęk, prezes klubu amatorskiego AKS Chóragan Riders. Jeździ po szkołach, przeprowadza pokazy. Organizuje chłopakom zajęcia teoretyczne, warsztatowe, a nawet ze sztuk walki. Zapewnia im wszechstronny rozwój. Andrzej pokazał jak profesjonalnie organizuje się szkółkę żużlową W zeszłym roku w naborach uczestniczyło 70 osób, w innych latach tylko kilka. Zakupiliśmy też całe zaplecze sprzętowe. Czekamy na pierwsze licencje.
- Dziękuję za rozmowę.
Rafał Krzymiński