Sezon 2019 był dla mnie dobrą lekcją. Po niej będę lepszym żużlowcem - mówi Patryk Dudek w rozmowie z portalem speedwaygp.com. DuZers po walce do samego końca cyklu Grand Prix ostatecznie utrzymał miejsce w pierwszej ósemce i zachował status pełnoprawnego uczestnika Indywidualnych Mistrzostw Świata.
Ubiegły sezon był dla mnie jak jazda na rollercoasterze w wesołym miasteczku. Cały czas góra i dół. Świetnie czułem się na początku sezon i jechałem bardzo dobrze. Wszystko mi wychodziło i cieszyłem się jazdą. Później pojawiły się pewne problemy i nie wszystkie były moją winą. Z czasem zacząłem się tym irytować. Myślę, że większość moich problemów wynikało ze sprzętu. Nie potrafiłem odnaleźć odpowiednich przełożeń. Przez zimę musiałem odrobić zadanie domowe i niektóre rzeczy jeszcze raz, na spokojnie przemyśleć. Teraz traktuję to jako dobrą lekcję, którą potrzebowałem, aby zostać lepszym żużlowcem. Nadal jestem w czołowej ósemce cyklu Grand Prix. Wiem na co mnie stać i być może potrzebowałem takiego sezon jak ten ostatni - powiedział Patryk.
O utrzymanie w cyklu Dudek walczył do ostatniej rundy, która odbyła się na toruńskiej Motoarenie. W niej dopiero w swoim ostatnim wyścigu zdobył wystarczającą ilość punktów.
Zawody w Toruniu były dla mnie bardzo dziwne. Uzyskałem w nich słaby wynik, bo zdobyłem tylko cztery punkty, a jechałem przecież na torze, który bardzo lubię. Dwa punkty wywalczone w ostatnim biegu pozwoliły mi utrzymać się w cyklu. To był bardzo ważny bieg. Będąc szczerym, po tym wyścigu czułem niemal taką samą radość jak Bartek Zmarzlik, który wywalczył tytuł Mistrza Świata - wspomina DuZers.
Patryk świetnie rozpoczął ubiegłoroczny cykl i długi czas był liderem cyklu. Później niestety pojawiły się problemy i w efekcie spadek na niższe pozycje w klasyfikacji generalnej.
W sezonie 2019 miałem kilka niezłych momentów. Oczywiście moje ostatnie turnieje były bardzo kiepskie i źle to wyglądało. Jedynym plusem tego był fakt, że za każdym razem miałem pod prysznicem ciepłą wodę. Ale wierzcie mi, zdecydowanie bardziej wolałem być oblany szampanem na podium, niż być pierwszym w szatni. Teraz skupiam się wyłącznie na dobrych rzeczach i poprawie błędów, które przytrafiły się w drugiej połowie 2019 roku. Wierzę, że to zadanie wykonam odpowiednio dobrze - mówi Patryk Dudek.
Tegoroczny cykl Grand Prix nadal stoi pod dużym znakiem zapytania. Pierwsze rundy, zaplanowane na maj zostały już odwołane. Nieoficjalnie mówi się o pomyślnie rozegrania kilku turniejów wyłącznie na polskich torach.
źródło: speedwaygp.com