Fabian Ragus zakończył start w tegorocznym finale Brązowego Kasku na wysokim piątym miejscu. Nasz zawodnik do ostatniego startu zachowywał szansę na zwycięstwa w całym turnieju.
- Jechałem do Gdańska walczyć o najwyższe cele i oczywiście wygrać te zawody. Przed startem byłem jednak trochę zestresowany. Dwa lata temu na torze w Gdańsku nie poszło mi najlepiej i tamtych zawodów do udanych z pewnością nie zaliczę. Te dwa lata zrobiły jednak swoje i tym razem jechało mi się bardzo dobrze. Nie miałem żadnych problemów z pokonywaniem łuków. Duża w tym zasługa mojego teamu. Mechanicy dobrze poustawiali mi motocykl i w sobotę byłem bardzo szybki. Niestety popełniałem błędy na starcie i to wpłynęło na mój końcowy wynik - powiedział nam Fabian.
Ragus po czterech startach miał na koncie 9 punktów i miał duże szanse nawet na zwycięstwo w zawodach. Niestety w ostatnim biegu Fabian przyjechał ostatni.
- Wiedziałem przed ostatnim biegiem, że wygrana daje mi zwycięstwo w całych zawodach. Niestety trochę za bardzo się podpaliłem i popełniłem błąd już na samym starcie. W efekcie przyjechałem na metę ostatni, a zawody zakończyłem na piątym miejscu. Na szczęście za rok również będę miał szansę powalczyć o Brązowy Kask i zrobię wszystko, aby tym razem wyeliminować błędy i pojechać jeszcze lepiej - dodał wychowanek zielonogórskiej drużyny.