Prezes zielonogórskiego klubu był naocznym świadkiem emocjonującego spotkania na toruńskiej Motoarenie. Po meczu włodarz klubu nie krył zadowolenia z postawy swojej drużyny
Najważniejsze jest to jak się kończy, a nie jak zaczyna. Byliśmy świadkami pięknych zawodów. Popsuły je trochę niepotrzebne incydenty na torze i kontuzja Jasona. Nie wiemy jeszcze co dokładnie mu się stało, ale nie pojechał w powtórce 14. biegu i pozostaje mieć nadzieję, że to nie będzie nic poważnego. Sam mecz trzymał w napięciu do ostatnich metrów. Cały większość czasu przegrywaliśmy lub remisowaliśmy. Musieliśmy cały czas gonić rywali. Dopiero ostatni bieg dał nam pierwsze prowadzenie w meczu i było to najważniejsze prowadzenie. Super. Bardzo się cieszę z tego wyniku i gratuluję całej drużynie świetnej jazdy - powiedział po wczorajszym meczu Zdzisław Tymczyszyn, prezes ZKŻ SSA.