Aktualności

Zdzisław Tymczyszyn: Ta drużyna może zrobić dobry wynik

Chcieliśmy zbudować zespół z młodych zawodników, z którymi jest szansa na zbudowanie długoterminowych relacji - powiedział nam Zdzisław Tymczyszyn po piątkowej gali w Brodach Żarskich. Prezes ZKZ SSA skomentował dla nas dotychczasowy okres transferowy w zielonogórskiej drużynie.

Grzegorz Zengota, Michael Jepsen Jensen i Kacper Gomólski to trójka nowych zawodników w naszej drużynie. Jak oceni Pan kończący się za chwilę okres transferowy?
Tegoroczne okienko transferowe nie było dla nas najłatwiejsze. W pewnym sensie byliśmy zaskoczeni deklaracją dwóch naszych czołowych zawodników, czyli Jarka i Jasona. Prawdę mówiąc nie przewidziałem tego, że będą oni chcieli od nas odejść. Byłem przekonany, że u nas zostaną i nie będziemy musieli robić wielkich rewolucji. W przypadku Jarka sytuacja wyjaśniła się dosyć szybko, ponieważ zakomunikował nam o odejściu jednoznacznie. Jeśli chodzi o Jasona to wszystko trwało jednak o wiele dłużej. Wydawało się, że cały czas negocjujemy i jesteśmy w grze. Ostatecznie skończyło się tak, jak się skończyło.

Jest Pan zatem zadowolony ze wzmocnień?
My mieliśmy wiele kandydatur, jeśli chodzi o zastąpienie tych dwóch zawodników. Przeprowadziliśmy wiele rozmów. Najbardziej zdeterminowani byliśmy w temacie Grzegorza Zengoty. To nam się udało i to jest jeden z ważniejszych elementów układanki. Negocjacje z pozostałymi zawodnikami kończyły się różnie. Wzięło się to z tego, że wielu z nich miało już pozałatwiane kontrakty w innych klubach i szukali dużo lepszej oferty. Myśleli, że klub, który jest pod ścianą, spełni ich oczekiwania. My w takiej sytuacji nie byliśmy i chcieliśmy zbudować zespół z młodych zawodników, z którymi jest szansa na zbudowanie długoterminowych relacji. Grzegorz to z pewnością zawodnik, którego widzimy w naszym drużynie na wiele lat. To samo tyczy się Kacpra. Michael Jepsen Jensen otrzymał natomiast bardzo dobre recenzje jesli chodzi o budowanie atmosfery w zespole, pozatym jest młodym chłopakiem, który wciąż ma duży potencjał. Po konsultacji ze sztabem szkoleniowym, biorąc pod uwagę wszystkie czynniki wybraliśmy tak, a nie inaczej. Uważam, że to fajna drużyna, która może zrobić dobry wynik.

Jeden z serwisów internetowych postawił tezę, że Falubaz stawiając na takich zawodników zaoszczędzi sporo pieniędzy. To prawda?
Nie będę wchodził w takie szczegóły, ale proszę pamiętać, że jak przychodził do nas Jason Doyle, był średniakiem. Tu nie jest tak, że my zaoszczędzimy jakieś pieniądze. My nie poszliśmy z budżetem do góry. Dziś Doyle to zawodnik, za którego trzeba zapłacić dużo, dużo więcej. To może wyglądać tak, że dziś mamy o wiele tańszy skład. Tak jednak nie jest. My nie rozdmuchujemy budżetu. Pieniądze to oczywiście ważny element negocjacji, ale nie jedyny. W tym roku oczekiwania Doyla były o wiele wyższe, niż w dwóch poprzednich latach, a my nie podjęliśmy tej rękawicy. Z Jarkiem natomiast nie doszliśmy do etapu negocjacji finansowych. On już podczas pierwszej rozmowy poinformował nas, że zamierza zmienić klub.