Stelmet Falubaz Zielona Góra pokonał Zdunek Wybrzeże Gdańsk 47:43, ale gdańszczanie, których tuż przed meczem wzmocnił Timo Lahti, nie odpuszczali do końca spotkania. Bohaterem naszej drużyny był Australijczyk Max Fricke - zdobywca kompletu punktów.
- Świetnie, że mój team wygrał. To najważniejsze. Nasz tor bywa zaskakujący i płata figle, ale ciężko pracujemy, by jak najlepiej się na nim prezentować dla naszych kibiców. Jestem zadowolony z wyniku, tym bardziej, że wczoraj w Grand Prix nie poszło mi najlepiej - skomentował M. Fricke.
- Dziś tylko Max może być usatysfakcjonowany, bo zrobił swoje, jego punktacja o tym świadczy, a nawet tu nie trenował, bo miał GP. Musieliśmy wyszarpać to zwycięstwo, ale na szczęście to się udało - dodał Damian Pawliczak.
- Cieszę się z wygranej mojej drużyny, ale bardzo żałuję, że nie udało mi się osiągnąć lepszego wyniku indywidualnie - mówi Dawid Rempała.